administrator - 2015-06-22 22:36:59

Ten pana strach jak mógł się na córce odbić?

Możliwe, że byłem zbyt pryncypialny: "To jest dobre, to złe, zapamiętaj to sobie raz na zawsze". Możliwe, że ten lęk mnie tak usztywnił, że nie byłem dość czule nią zachwycony, a ona zasługuje na czułość i zachwyt. Ale teraz łatwiej mi to okazać, chociaż nadal czuję się za nią odpowiedzialny, tyle że z daleka. No nie tak bardzo z daleka, bo mieszkamy na dwóch sąsiadujących pagórkach. Dzieli nas tylko dolina.

Dorosłe córki czasem opowiadają, że kiedy coś w życiu im się psuje, szukają schronienia u ojca. I ja sobie wtedy wyobrażam, że taki ojciec jest jak drzewo.

Czyli jednak moc. Bo to drzewo to chyba nie osika?

Nie, raczej dąb Bartek.

Aha, czyli do tego stary. Chociaż wciąż żywy.

I zastanawiam się, czy można sobie stworzyć własne mocne drzewo, jeśli w spadku dostało się na przykład osikę.

GotLink.pl