administrator - 2010-05-20 14:54:35

Dwie po³ówki w zwi±zku
W ka¿dym zwi±zku s± dwie po³ówki. Jedn± po³ówk± jeste¶ ty, a drug± twój syn, twoja córka, twój ojciec, matka, przyjaciel czy partner. Z tych dwóch po³ówek odpowiadasz tylko za swoj± po³owê. Nie odpowiadasz za tê drug±. To niewa¿ne, na ile bliska, jak ci siê wydaje, jest ci ta osoba, czy jak bardzo j± kochasz. Po prostu nie ma mo¿liwo¶ci, aby¶ móg³ odpowiadaæ za co¶, co jest w g³owie drugiej osoby. Nigdy nie wiesz do koñca, co ona czuje, w co wierzy, z jakich wychodzi za³o¿eñ. Nie wiesz o niej niczego. Nie potrafimy zrozumieæ takiej prostej i w gruncie rzeczy oczywistej prawdy. Ci±gle próbujemy przej±æ odpowiedzialno¶æ za drug± po³owê i dlatego zwi±zki w piekle s± oparte na lêku, nieszczê¶ciu, walce o w³adzê.
Je¶li walczymy o sprawowanie kontroli, wynika to z braku szacunku. Tak naprawdê wcale nie kochamy. To egoizm, a nie mi³o¶æ. Chodzi nam tylko o te ma³e dawki, które sprawiaj±, ¿e czujemy siê dobrze. Kiedy nie mamy szacunku, zaczyna siê wojna o w³adzê, poniewa¿ ka¿dy chce odpowiadaæ, czyli decydowaæ za drugiego. Muszê ciê kontrolowaæ, poniewa¿ ciê nie szanujê. Muszê odpowiadaæ za ciebie, bo je¶li co¶ ci siê stanie, zrani to i mnie, a ja nie chcê bólu. Zreszt± je¶li zobaczê, ¿e jeste¶ nieodpowiedzialny, bêdê ciê przez ca³y czas poszturchiwaæ, ¿eby przypomnieæ ci o odpowiedzialno¶ci. Odpowiedzialno¶ci z mojego punktu widzenia. Choæ to wcale nie oznacza, ¿e mam racjê.
Oto co siê dzieje, kiedy przychodzimy ze ¶cie¿ki lêku. Poniewa¿ nie mam dla ciebie szacunku, postêpujê tak, jakby¶ nie by³ wystarczaj±co dobry albo wystarczaj±co inteligentny, ¿eby wiedzieæ, co jest dla ciebie dobre, a co z³e. Wychodzê z za³o¿enia, ¿e nie jeste¶ wystarczaj±co silny, aby podj±æ wyzwanie i zadbaæ o siebie. Muszê przej±æ kontrolê, wiêc mówiê: „Pozwól, ¿e zrobiê to za ciebie” albo: „Nie rób tego”. Staram siê podporz±dkowaæ sobie twoj± po³owê zwi±zku i zapanowaæ nad ca³o¶ci±. Je¶li przejmê kontrolê nad ca³ym naszym zwi±zkiem, co siê stanie z twoj± rol±? Zniknie.
Tylko z drug± po³ow± mo¿emy dzieliæ siê prze¿yciami, cieszyæ siê, tworzyæ razem najpiêkniejszy sen.
Tymczasem druga po³owa ma zawsze swój w³asny sen, swoj± w³asn± wolê, nigdy nie zaw³adniemy owym snem, choæby¶my nie wiem jak siê starali. Mamy wiêc wybór: mo¿emy dzia³aæ przeciwko sobie i walczyæ o w³adzê albo stworzyæ dru¿ynê. W dru¿ynie zawsze gra siê ze sob±, a nie przeciwko sobie.

GotLink.pl